To proste w przygotowaniu danie można spotkać w weneckich restauracjach, tak samo jak w kuchni domowej. Na dwie osoby potrzebujemy: 160 g makaronu linguini, 2 ząbki czosnku, 100 g małych pomidorków (cherry tomatoes), 140 g świeżego mięsa z krabów (a że nie łatwo o ten specjał, to mięso z puszki też zrobi swoje), kilka łyżek oliwy i natka pietruszki. Gdy makaron mamy już ugotowany, rozgrzewamy na patelni oliwę i podsmażamy czosnek, tak by się zrumienił i trochę zmiękł uwalniając swój aromat, ale bez przypalenia go. Dodajemy pomidorki przekrojone na połówki. Krótko podgrzewamy razem i zaraz dodajemy mięso kraba. Gdy tylko mięso dojdzie, dodajemy odcedzony makaron, mieszamy wszystko razem, posypujemy natką pietruszki wykładamy na talerze. Gotowe.
Czyż nie prosty przepis? Kuchnia włoska ma więcej takich perełek. A co zrobić, gdy nie lubimy owoców morza? Wystarczy, że wykluczymy z przepisu mięso kraba i otrzymamy lekkie i szybkie danie w sam raz dla jaroszy. Jeżeli pomidory to za mało, możemy ubogacić nasz talerz linguini o ser feta i czarne oliwki. Przypomnę też przepis na spaghetti aglio olio, który już gościł na łamach „Nowego Czasu”. A przyrządzamy go podobnie jak ten podany wyżej, ale bez mięsa kraba i pomidorków. Aglio olio to w rzeczy samej makaron, czosnek i oliwa. Minimalizm do potęgi cucina rustica. Zawsze chętnie wracam do tego dania. Z kolei dla miłośników owoców morza w powyższym przepisie mięso kraba może zostać zastąpione innymi składnikami. I tak w innym weneckim daniu – makaron (tym razem spaghetti) w podobny sposób przygotujemy z kalmarami i małżami.
Spaghetti z małżami i kalmarami
Na 2 porcje potrzebujemy: 160 g makaronu spaghetti, 2 ząbki czosnku, 250 g pomidorów (peeled and chopped), około 6-8 małży (clams), 140 g świeżych kalmarów (będziemy mieli więcej satysfakcji z przyrządzenia ich własnoręcznie), kilka łyżek oliwy, sól i pieprz do smaku oraz 1 łyżka natki pietruszki.
Gotując makaron zajmijmy się kalmarami. Trzeba je opłukać, oczyścić z ciemnych powięzi. Wyglądają one jak spiczaste grzyby albo strąk papryki. Zwykle tnie się je w nie za grube pierścienie, ale równie dobrze możemy rozciąć je z jednej strony od podstawy do czubka otrzymując jeden duży płat. Teraz rozcinamy go na kilku-centymetrowe części, które następnie delikatnie nacinamy w szachownicę. Powierzchnię kalmara należy nadciąć, ale nie przeciąć. Tak przygotowane kawałki pod wpływem ciepła na patelni zwiną się w rulonik dając bardzo ładny efekt na talerzu. Na patelni rozgrzewamy olej i podsmażamy czosnek z małżami i kalmarami, krótko przez dwie minuty mieszając. Jeżeli jakieś małże nam się nie otworzą powinniśmy wyjąć je z patelni. Dodajemy pomidory i doprawiamy do smaku. Opcjonalnie możemy wzmocnić nasz sos papryką chilli (świeżą, w proszku lub w płatkach). Dusimy wszystko razem przez około 10 minut, dodajemy pietruszkę, dodajemy makaron, mieszamy, wykładamy na talerz i pałaszujemy. Jeżeli sos pomidorowy już nam się przejadł możemy zastąpić go dodatkiem białego wina (dosłownie tyle, by po kilku minutach odparowanego płynu wystarczyło do wymieszania z makaronem, powiedzmy około 50-70 ml. Cały smaczek jest wypadkową połączenia oliwy, wina i owoców morza oraz delikatnego doprawienia potrawy do pożądanego smaku). W tym wypadku oprócz czosnku możemy podsmażyć jeszcze drobno posiekaną cebulę, a całość uwieńczyć sokiem z cytryny, jeśli to konieczne.
Zostając jeszcze w podobnym klimacie. Mam dla Państwa przepis na spaghetti Alla busara. Podobne proporcje jak wcześniej, ale zamiast małży i kalmarów potrzebujemy scampi. Dla niewtajemniczonym małe wyjaśnienie, co to są scampi. Gdy znajdziemy je w sklepie zobaczymy mięsiste krążki o kremowym kolorze – generalnie jest to mięsista część z ogona homara (lobster). Nazwa pochodzi z języka włoskiego i jest w licznie mnogiej (liczba pojedyncza to scampo). Francuzi używają raczej wyrazu langoustine i dotyczy to wtedy całego skorupiaka sprzedawanego w całości. Po polsku należałoby powiedzieć homarzec. Ale ponieważ przebywamy w Wielkiej Brytanii, pozostańmy więc przy obowiązującej tutaj nazwie scampi. Wracając do przepisu – na dwie osoby potrzebujemy: 160 g spaghetti, 8 scampi, pół cebuli, 250 g pomidorów z puszki, 2 ząbki czosnku, liść laurowy, pietruszkę natkę i 60 ml białego wina (w Wenecji najlepiej prosseco). Mając różne podpowiedzi powyżej połączenie tych składników nie powinno być trudne. Życzę udanej zabawy i smacznego!!!
Mikołaj Hęciak
|