Zrozumcie – jestem do głębi oburzona zachowaniem policji i prokuratury w tych sprawach, a oburzenie dzielą za mną – najlepszy z premierów i najlepszy z prezydentów! Pan premier nawet zrugał ministra spraw wewnętrznych, ten zaś pogroził palcem nadgorliwym komendantom policji, którzy wysyłali swych ludzi na mecze, by karali kibiców za treść transparentów.
Uwierzcie – ministrowi i komendantom nie było miło! Musicie jednak zrozumieć, że kto wędruje na mecz z wypisanym na płótnie hasłem „Donald, matole, twój rząd obalą kibole!”, łamie prawo i podpada pod paragraf kodeksu karnego, mówiący o „demonstracyjnym okazywaniu w miejscu publicznym lekceważenia narodu polskiego, Rzeczypospolitej Polskiej lub jej konstytucyjnych organów”! Kto zaś np. zakłada stronę www z dowcipami o prezydencie, ten podpada pod paragraf 212 kodeksu, bo rozpowszechnia fałszywe informacje godzące w cześć Osoby i Urzędu! Dura lex, sed lex! Toteż smucę się ja, smuci rząd cały, frasuje i irytuje się premier, gdy Was skazują, ale cóż – zrobić nic nie możemy, bo przecież policja ma swoje procedury, a prokuratura i sądy są niezawisłe i od nas niezależne. Wiem, że przepisy, na podstawie których jesteście karani, są spadkiem po złym prawodawstwie PRL, ale póki są w kodeksie, obowiązują i nic tu nie można poradzić. Niech Wam więc będzie osłodą świadomość mojego smutku i żalu, żalu i smutku najlepszego z premierów i najlepszego z rządów, naszej duchowej solidarności z Wami, ukaranymi.
Ze wszystkich wolności to właśnie wolność słowa najbardziej ukochałam, na niej zależy mi najmocniej, o nią się troszczę. Cóż jednak mam począć z kodeksem karnym, który jest jaki jest? Powiecie, że kodeks można zmienić i wyrzucić z niego bolszewickie paragrafy. Oczywiście! Ale długa jest droga legislacyjna i nie zdążymy jej przebyć do końca tej kadencji, więc nie ma sensu nawet zaczynać marszu…
Nie traćcie jednak nadziei! Spłacajcie swe grzywny i nawiązki, karnie wykonujcie roboty publiczne, wiedząc jak bardzo przejmuję się Waszym nieszczęściem. I pamiętajcie: to już niedługo, przetrwacie! Wystarczy, że odbędziecie Wasze kary, a czas biegnie szybko i wnet będą następne wybory. Wtedy głosujcie na mnie, bo tylko ja widzę problem i tylko ja tak kocham wolność słowa, że jestem zdolna zreformować prawo! Pamiętajcie, gdy tylko ofiarujecie mi nową kadencję u rządowego steru, gdy znów dacie mi większość parlamentarną, wówczas od razu przystąpię do wytężonej pracy, której skutkiem będzie nowy, oczyszczony ze złych przepisów kodeks karny! Co Wam solennie i uroczyście obiecuję, a wiecie, że słynę z dotrzymywania wszelkich obietnic i na moim słowie można polegać bez obaw zawodu. A gdy już praca się zakończy, pójdę z tym nowym kodeksem w ręku do tych wszystkich prokuratorów, sędziów i policjantów i będę uczyć ich dobroci, aby tak dobrzy dla Was byli, jako ja dobra dla Was jestem. I nie będą mieli wyjścia ani drogi ucieczki. Żadnych wykrętów! Siłą nowego prawa dobroć w nich obudzę, dobroć z nich wyduszę! I staną się tak dobrzy, tak czuli i dobrotliwi, że będzie się żyło lepiej. Wszystkim. Wam także! Warto więc nie obrażać się, cierpliwie znosić dzisiejsze opresje, ufność we mnie pokładając – zaczekać. A potem ruszyć do urn i tę ufność potwierdzić!
Wasza Platforma
|