CZAS NA WYSPIE - OPOWIADANIA LONDYŃSKIE
|
 |
Big day
2012.07.20 / Jacek Ozaist
Wyszła z domu bez śniadania i kawy. Londyński chłód natychmiast oplótł lodowatymi mackami jej kark i szyję. Zadrżała, wspominając zimowe poranki na przystanku autobusowym...
|
|
 |
This is a free country
2012.07.20 / Jacek Ozaist
Michał zaklął szpetnie. Dramat rozpoczął się wraz z otwarciem puszki z kawą. Dno błysnęło złośliwie, a jemu łzy prawie stanęły w oczach. Zawsze zaczynał dzień od...
|
|
 |
Cień Osamy
2012.07.20 / Jacek Ozaist
To był kolejny długi dzień, jak każdy zresztą z sześciu dni roboczych pomocnika budowlanego w Londynie. Zmęczony Sylwek siedział na przystanku autobusowym z puszką...
|
|
 |
MONIKA
2012.07.20 / Jacek Ozaist
Wyszedł do ogrodu z tyłu domu. Spojrzał na dwa puste krzesła i stolik, na którym stała firmowa popielniczka Guinnessa, i pokręcił bezradnie głową. Zapalił. Wciągając...
|
|
 |
Sterta (3)
2012.05.21 / Jacek Ozaist
Waldi wpadł na mnie z butelką whisky w ręce. – Mamy zapasy, że hej! Pociągnął spory łyk i podał ją mnie. Też sobie nie pożałowałem, z tej radości, że po dniach...
|
|
 |
Sterta (2)
2012.04.26 / Jacek Ozaist
Od tego czasu trzymaliśmy się Waldiego. Kilka tygodni męczyliśmy się jeszcze na myjni, a on myślał. Codziennie zasiadaliśmy na naszej ławeczce i przy piwie konsultowaliśmy...
|
|
 |
Sterta (1)
2012.03.06 / Jacek Ozaist
Minęły już trzy tygodnie, odkąd nas wywalili z roboty. Niby nic, bo pracy w Londynie jest od groma, ale najpierw trzeba było wytrzeźwieć. Kiedy z samego rana spojrzałem...
|
|
 |
Władek filozof
2012.02.14 / Jacek Ozaist
Sa-fo-ta-ho... Tłum w autobusie bardzo zgęstniał. Otoczona przez tych wszystkich ludzi Magda oddychała szybko i płytko. Nie było wokół niej ani jednego białego....
|
|
 |
Fatima
2012.01.19 / Jacek Ozaist
Zdezelowany bus tłukł się przez Niemcy niesamowicie długo. Jechało ich ośmioro plus sterta bagaży. Podstarzały szofer we flanelowej koszuli w kratę prowadził pewnie,...
|
|
 |
Wśród nocnej ciszy
2011.12.16 / Jacek Ozaist
Dla Marka liczyła się wyłącznie praca i płaca, więc gdy nadeszła Wigilia, okazało się, że wcale nie jest na nią przygotowany. Mijał właśnie trzeci grudzień jego...
|
|
 |
Ułan i panna
2011.12.01 / Jacek Ozaist
Pili my w trzech. Nie! W czterech, ale ten czwarty to przy nas trampkarz był. Już po drugiej zerosiódemce zjechał pod stół jak gówno na zjeżdżalni. Ups, sorki. Tego...
|
|